poniedziałek, 8 lutego 2016

Bujanie w obłokach, czyli mamo uszyj mi chmurę.


Zadanie na godzinę wychowawczą w szkole Córki:
Przynieście przedmiot, który mówi coś o Was.

Nie o tym, kim chcecie zostać w przyszłości, ale o tym, kim i jacy jesteście teraz.
O charakterze.
Jeśli komuś będzie trudno, niech przyniesie coś związanego ze swoimi zainteresowaniami (nie! Nie może to być tablet, ani telefon!).

- Co chcesz zanieść dziecko? Jaki przedmiot obrazuje twój charakter? Co jest symbolem spokoju? Opanowania? Łagodności? No bo jeśli o zainteresowania chodzi, to przecież musiałabyś zanieść cały wór rupieci!
- Mamo! Daj spokój, ja już wybrałam.
- ???
- To proste przecież - chmura. Co chwilę mi powtarzasz, żebym zeszła w końcu z obłoków na ziemię i zrobiła to, o co mnie prosisz.
Uszyjesz mi chmurę, prawda?

....
Nie wiedziała Apaczowa, że jej słowa jednak docierają do tej ślicznej główki.

Bo tak to już jest z tym Apaczowej Dziecięciem. Cudne jest i kochane i uczynne wielce, serce na dłoni niesie.
Ale prawdą jest, że czasem buja w tych swoich obłokach i bywa, że Apaczowa o coś poprosi, dziecię idzie zrobić, jednak odwróciwszy się na pięcie w celu udania się do miejsca docelowego, zapomni już o słowach Matki, układając sobie w głowie w tym czasie trzecią strofę wiersza, dokańczając tysiącpięćsetpiątą w danym dniu pracę plastyczną lub powtarzając rolę na przedstawienie za tydzień.
Potem ocknie się gdzieś pod surowym, karcącym wzrokiem matki, przeprosi i z mocnym postanowieniem poprawy idzie wykonać polecenie. Cóż z tego, kiedy znów po drodze przeniesie się w myślach gdzie indziej, zapomni po co poszła i wróci dokończyć malowanie jednorożca.

Podobno artyści tak mają.
Nie wie Apaczowa, czy to prawda, jednak trzyma się tej myśli kurczowo, coby nie zwariować.

I uszyła chmurę, nie wyobrażając sobie innej rzeczy, która lepiej oddawałaby charakter jej Córki.

(Jak zwykle uprasza się o patrzenie na dzieła Apaczowej z przymrużeniem oka. Nie są idealne, bo nie jest Apaczowa krawcową z zawodu i w dodatku testuje dopiero niespodziewaną niespodziankę od męża - maszynę, do której wzdychała od dawna).




















30 komentarzy:

  1. Ahh :) mama jest w stanie wyczarować wszystko! Cieszę się, że dostałaś maszynę do której wzdychałaś ;) czekam na nowe prace! A z historii o bujaniu w obłokach się uśmiałam, jest taka prawdziwa :) faktycznie artystka z tego Twojego dziecięcia!

    A same chmurki śliczne, bardzo fajnie wyglądają na nich cekiny :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Sandra!
      Mam nadzieję, że uda mi się wykorzystać w pełni kiedyś tę moją maszynę, bo na razie czuję, że na nią nie zasługuję ;)

      Cekiny są między warstwą tiulu, a bawełny, więc są ruchome i układają się tak, jak im w danej chwili wygodnie ;))

      Usuń
  2. Oj skąd ja to znam;) Czego to mama dla swojego dziecka nie jest w stanie zrobić? Choć czasem rozwalają nas dzieciaki totalnie na łopatki to dla nich jesteśmy w stanie góry przenosić;)A chmurka przepiękna;) Pięknie wygląda z cekinami...Dodają jej lekkości i uroku;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sama prawda Plinko, sama prawda :) Zrobiłybyśmy dla tych naszych dzieci wszystko, bo dobrze wiemy, że one są najlepszym, co mogło nas w życiu spotkać.
      Dziękuję Ci za chmurkowe komplementy!

      Usuń
  3. Widzę, że jeszcze jedno dziecko buja w chmurach :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czuję, że jest ich nawet więcej, niż nam się wydaje ;)

      Usuń
  4. Chmurki jak marzenie, akurat do bujania w obłokach :) Pięknie to sobie Twoja córka wymyśliła, żeby przynieść do szkoły chmurę. Tylko prawdziwa artystka tak potrafi. Trzymam kciuki za rozwój jej talentów i za Twoje szycie. Jestem niezwykle ciekawa, co następnego powstanie. Buziaki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję Olu :)
      Aż się czasem dziwię ile pasji i pomysłów drzemie w niespełna 12-letniej osóbce.
      A moja następna praca już czeka na zdjęcia, więc trochę Was tu pozanudzam ;)

      Usuń
  5. Piękna historia o córce i matce. A do tego mąż - który spełnia marzenia:) Pięknie:)
    Buziaki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Gosiu :) Rodzina, to najcenniejsze, co mam.
      Ja sobie czasem coś tam mruczę pod nosem i nawet sobie nie zdawałam sprawy, jak mój mąż uważnie wtedy słucha ;)

      Usuń
  6. Apaczowo, czapki z głów! :-)) Piękna ta chmura (jedna z drugą), i do tego Twoja córa tak udana, brawo! :-) Tyś też artystyczna dusza i dlatego od razu dwie chmury uszyłaś :-) Świetny pomysł z tymi cekinami, wyglądają przepięknie. Aż mi się zachciało siąść do maszyny i zmajstrować coś podobnego :-) Uściski :* :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Siadaj Agnieś do maszyny, siadaj koniecznie! Już się nie mogę doczekać, żeby zobaczyć te cuda, które spod Twej ręki wyjdą :)
      Uszyłam dwie z rozpędu, z bawełny, którą udało mi się akurat capnąć w pasmanterii, a potem się zreflektowałam, że do pokoju córki pasowałyby lepiej w innym kolorze przecież. No ale już naprawiam ten błąd ;))

      Usuń
    2. Normalnie napatrzeć się nie mogę - piękne są :-) Z maszyną już kiedyś miałam do czynienia, nawet uszyłam dla Anki pościel.. chętnie bym zgłębiła ten obszar, ale aktualnie absolutnie nie ma kiedy. Wiem jednak, że jeszcze przyjdzie ten czas :-) Buziaki :* :-)

      Usuń
    3. Uszyłaś pościel??? Marzę o tym, żeby dojść do tego etapu! Póki co dopiero nieśmiało zaczynam marzyć o jakiejś narzucie ;)
      Wcale się nie dziwię, że nie masz już czasu zająć się szyciem, przecież robisz już chyba milion innych rzeczy, a w każdej z nich jesteś świetna :)

      Usuń
  7. Odpowiedzi
    1. Dzięki Jarecka! Mi to się marzy u Ciebie terminować, fachu się uczyć, podglądać Mistrzynię. Lubie zazdroszczę, że ma tak do Jareckiej blisko, że szurnie po schodkach i już.

      Usuń
  8. Chmurki są cudne, a dziecko masz bardzo oryginalne i kreatywne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Ci bardzo :)
      Dziecko me ponoć do matki podobne, ale ja już widzę, że w wieku 12 lat bije matkę na głowę ;)

      Usuń
  9. Wow;))))
    Chmura jak ta lala;))))
    Świetnie wyszła, córcia pewnie bardzo zadowolona;)
    Pozdrawiam serdecznie;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Kasiu!
      Tak, córcia na szczęście zadowolona i to najważniejsze :)
      Pozdrawiam Cię również!

      Usuń
  10. Niesamowita Córeczka:) Wiadomo po kim:) Mam przeczucie, że powinnam zacząć uczyć się szyć, bo nasza również ciągle buja w obłokach:) I w połowie drogi zapomina, dokąd i po co właściwie szła. A nuż dostanie kiedyś podobne zadanie...? Pozdrowienia słoneczne:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak czułam Aniu, że jest nas więcej - matek tych bujających w obłokach artystycznych dusz :)
      Myślę, że Twoje przeczucie Cię nie zawiedzie, na wszelki wypadek zacznij już teraz ćwiczyć szycie ;))
      Uściski!

      Usuń
  11. Chmurki prześliczne, a to bujanie w obłokach to identyczne jak u Ani z Zielonego Wzgórza - patrz rozdział o cieście bez mąki czy myszy zatopionej w sosie waniliowym(chyba):)
    Ania

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tak - identyczne! Może właśnie dlatego moja córka tak uwielbia Anię z Zielonego Wzgórza, bo odnajduje w niej tę bratnią duszę ;)
      Pozdrawiam Cię Aniu!

      Usuń
  12. Chmura cudowna. Taka delikatna... Jakby wyjęta ze scenerii Kopciuszka :)
    Mój tato od dwóch lat obiecuje mi, że nauczy mnie szyć, ale dotąd nie zrobiliśmy nic.
    A "Anię z Zielonego Wzgórza" uwielbiam! Szczególnie ten rozdział, jak uratowała młodszą siostrzyczkę Diany!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Melu jestem pod wrażeniem, że Twój tata potrafi szyć! Koniecznie namów go, żeby dotrzymał obietnicy i to jak najszybciej!
      Ja też uwielbiam "Anię...", o czym zresztą już pisałam w jednym poście, więc bardzo się cieszę, że i moja córka tak ją pokochała, a teraz dowiaduję się, że i Ty również :)

      Usuń
  13. Cudną masz córkę, bardzo podobną do mojej zresztą. Docenimy kiedyś nasze dzieci za ich możliwość kreatywnego myślenia, piękną wrażliwość i serce, artyzm duszy. Moja też wiecznie w obłokach buja. Pozdrów ją ode mnie gorąco!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak Polinko, już kiedyś zdaje się zwróciłyśmy uwagę na to podobieństwo między naszymi córkami :) Ja już doceniam te wszystkie cechy, które wymieniłaś i niesamowicie się cieszę, że takie właśnie dziecię mi się trafiło, ale czasem po prostu ręce opadają od tego ciągłego powtarzania ;))
      Dziękujemy Ci obie za te gorące pozdrowienia i przesyłamy podwójne dla Twojej córci!

      Usuń
  14. cekiny na chmurce super pomysł
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń