Dawno, dawno temu (choć niektórzy mają wrażenie, że nie tak całkiem dawno!), na przedmieściach niewielkiego miasteczka mieszkała mała dziewczynka, która ponad wszystko kochała Boże Narodzenie.
Gdy tylko zaczynał się przedświąteczny czas, chodziła po szkole do największego w mieście domu towarowego i z zachwytem oglądała sklepowe półki, na których piętrzyły się kolorowe bombki.
Stroiła swój mały pokoik, jak tylko mogła najpiękniej, nie przejmując się, że wszyscy otwarcie się z niej podśmiewują, wszak jeszcze miesiąc do świąt!
Ponieważ nie było wtedy tak ogromnego wyboru świątecznych ozdób, była zmuszona radzić sobie sama, wykorzystując każdy skrawek kolorowego papieru oraz... świąteczne kartki.
Zbierała je z zapartym tchem, składając jedna po drugiej do specjalnego pudełka i wyjmując tylko w tym wyjątkowym czasie.
Na jednej z takich pocztówek widniał piękny, adwentowy domek. To była jej ukochana kartka, bo domek był idealny. Wysoka, stara kamieniczka, z podświetlonymi okienkami i ośnieżonym dachem.
Okienka i drzwiczki domu otwierały się, ukazując piękne wnętrza pokoików.
Dziewczynka rosła, ale jej zachwyt nad świetami nie słabł, a wręcz przeciwnie, jeszcze bardziej się wzmagał.
A wraz z nim pragnienie posiadania cudownego domku z pocztówki.
Taki domek widywała jeszcze potem w różnych amerykańskich filmach i za każdym razem obiecywała sobie, że kiedyś stanie się jego posiadaczką.
Obietnicy postanowiła dotrzymać w tym roku, ponieważ zobaczyła prawie identyczny na jakiejś internetowej stronie i wiedziała, że to nie może być przypadek.
Tak się zainspirowała, że wzięła spory karton po butach, farby, trochę kolorowego papieru oraz klej na gorąco i "włala". Ma swój domek.
Tak się zainspirowała, że wzięła spory karton po butach, farby, trochę kolorowego papieru oraz klej na gorąco i "włala". Ma swój domek.
I choć nie jest idealny, bo robiony w pośpiechu (przez całe to ostatnie elektryczne zamieszanie), to wie Apaczowa, że i taki cieszy ją niezmiernie.
A w przyszłym roku zrobi z niego prawdziwy adwentowy kalendarz, z prawdziwą adwentową zawartością w każdym maleńkim pokoiku.
Kochane moje blogowe Dobre Duszyczki!
Ponieważ dziś Wigilia, więc najpiękniejszy czas dla tej małej dziewczynki, którą nadal jestem w sercu, chciałabym Wam złożyć najserdeczniejsze świąteczne życzenia!
Niech te święta będą dokładnie takie, jakich sobie życzycie!
Niech spełnią się Wasze marzenia i niech otaczają Was sami serdeczni, cudowni ludzie.
WESOŁYCH ŚWIĄT!!!